piątek, 8 kwietnia 2011

Rosja, Gruzja i łupkowy gaz.

Polska


Jak podała wczoraj strona oilprice.com dotychczas odkryte zasoby Polski w gaz łupkowy starczyłyby naszemu państwu na zaspokojenie kolejnych 200-300 lat konsumpcji. Link dla znających angielski. W ciągu 2 lat od rozpoczęcia odwiertów Polska może stać się nowym eksporterem gazu w Europie. Jedynie Amerykanie opanowali tą bardzo skomplikowaną technologię wydobycia gazu z łupków i sami tego gazu nie wykorzystamy w najbliższym czasie. Zakładając nawet, że sporą częścią zysków z handlu łupkami będziemy musieli się podzielić z amerykańskimi firmami, które go wydobędą to nasz budżet na tym zyska i teoretycznie Polacy powinni zacząć płacić mniejsze rachunki za energię. Poza tym chyba lepiej z Amerykanami wydobywać te łupki niż wcale? Dodatkowym atutem współpracy przy naszym gazie z USA jest także kwestia bezpieczeństwa. Potrafię sobie wyobrazić, że Gazprom i Rosja nie będą się cieszyć, że ktoś w Europie przełamał ich monopol na sprzedaż gazu i podbiera im klientów. 

Gruzja



Rosjanie mogliby się wkurzyć i zrobić to co zrobili w 2008 roku, gdy projekt gazociągu Nabucco zaczynał się stawać rzeczywistością i Gruzja jako kluczowy punkt tego projektu znalazła się na celowniku Kremla. W czasie kilkudniowej wojny przeciwko Gruzji Rosja storpedowała szybkie przyjęcia tego kraju do NATO. Projekt Nabucco stracił na znaczeniu, a zastąpi go SouthStream brat bliźniak Nord Streamu. W zarządzie NordStreamu siedzi pan były kanclerz Niemiec- Gerhard Schroder, w  SouthStreamie partycypują firmy  Silvio-bungabunga- Berlusconiego.


Rosja

Dwa ramiona rur kładzionych przez Gazprom obejmują Francję, Niemcy, Włochy, Austrię. Ale kogoś omijają? Omijają to co kiedyś tworzyło Rzeczpospolitą czyli obecną Ukrainę, Litwę, Białoruś oraz Polskę.
Ja nic nie sugeruje. Możliwe, że poprzednie szantaże  gazowe Putina to przeszłość i zmienił się on na lepsze. Możliwe, że zrozumiał, że zakręcanie gazu swoim odbiorcom w środku zimy to nie było ładne zachowanie.
Ale to gdybanie i pobożne życzenia bo w każdej chwili Gazprom może zakręcić gaz i pozbawić energii ten wielki obszar, który jeszcze 20 lat temu był częścią ZSRR żeby wymusić na nim uległość w innych sprawach. Poza tym czemu Putin miałby przestać robić coś co przynosi efekty? Coś co sam zaprojektował i zaczął. Mało kto wie, że 1997 roku w Petersburskim Instytucie Górnictwa Vladimir Putin obronił doktorat z ekonomii. Temat pracy? "Wykorzystanie zasobów Rosji dla wzmocnienia jej pozycji strategicznej". 
Źródło Gazeta Wyborcza




W odkryciu złóż gazu łupkowego najbardziej zastanawiające jest podpisanie na gwałt nowej umowy gazowej z Rosją parę miesięcy temu przez premiera Pawlaka...Skąd ten pośpiech? Mieliśmy obowiązującą jeszcze kilka lat umowę więc czemu nagle zaszła potrzeba podpisać nową na kilka lat przed wygaśnięciem starej? Tym bardziej, że warunki nowej umowy są dużo gorsze i mimo, że Polska jest dużo bliżej Rosji niż Niemcy, Austria czy Francja to płacimy najwięcej za rosyjski gaz zaraz po Węgrach. A jak zaczniemy wydobywać własny gaz to co? Będziemy kupować od Rosji do 2040,a własny sprzedawać? Doprowadzenie do takiej sytuacji można tłumaczyć albo całkowitą nieudolnością albo celowym działaniem. Innej możliwości nie widzę.

6 komentarzy:

  1. Ciekawe tylko czy wiecie jak się wydobywa ten gaz. Wpuszczają pod ziemię mieszankę wody, piasku i chemikaliów,m.in. ciekłych plastików. Za 10 lat Polska będzie wyglądała jak czarny trójkąt a ludzie zaczną chorować na nowotwory. Wode z brudów da sie wyczyścić ale wodę z chemikaliów- nie wynależli jeszcze takich technologii. Myślicie że dlaczego lepiej rozwinięte kraje zablokowały wydobycie takiego gazu (np. Norwegia). Rozwijajmy lepiej odnawialne żródła, w usa też juz zaprzestali tego wydobycia. Tylko że Stany są trochę większe i w niektórych częściach niezamieszkane. A tak tylko dopowiem że wysocy urzędnicy dostaną bardzo, bardzo duże pieniądze żeby przepchnąć te wydobycie. Prywatni ludzie też dostaną dużą kasę bo amerykańce powiedzą że wszystko jest jak najbardziej ekologiczne a mają takich prawników że po kilku latach czy nawet podczas wydobycia nikt im nie udowodni że to oni zrobili. Zobaczcie co robi Ameryka żeby umocnić dolara.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rozumiem, że odkąd na horyzoncie pojawiła się możliwość, że Gazprom straci monopol na surowce w Europie Rosja pociąga za wszystkie sznurki żeby tylko to zatrzymać. Stąd też nagła eksplozja histerycznej nadaktywności organizacji ekologicznych. Tylko dlaczego tak wiele osób łyka te bzdury bez zastanowienia. Jeżeli ten gaz zacznie być w Polsce wydobywany to Rosja na prawdę będzie miała kłopot. Albo straci zupełnie klientów na rzecz Polski, albo będzie musiała sporo obniżyć ceny. Tak czy siak dużo petrodolarów, które stanowią podstawę budżetu Rosji przepadnie. Na pewno lobby rosyjskie już ostro wzięło się do pracy i w miarę postępów będzie coraz więcej protestów "zielonych" i wahających się państw UE. mam nadzieję, że się nie damy bo odkrycie tego gazu to naprawdę wielka szansa dla Polski na wzbogacenie się oraz uniezależnienie siebie oraz państw regionu od polityki Gazpromu i Putina. Czytałem o wydobyciu gazu łupkowego i nie strasz ludzi, nie będzie tu zionąc czarna dziura, a z kranów zamiast wody płynąc propan butan :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Michał nie ma pojęcia co pisze. Zakładamy zatem, że Polska wydobywa shell gas. Rosja panikuje i obniża ceny. Zostajemy więc z gazem, którego wydobycie jest wielokrotnie droższe od konwencjonalnego, tysiącami niezabezpieczonych studni, i metrami sześciennymi płynów poeksploatacyjnych(z którymi de facto Amerykanie dopiero zastanawiają się co zrobić bo po 10 latach wydobycia trochę się nazbierało). Czy zatem lepiej zarobić kosztem natury, czy też kupować gaz, a rezerwy pozostawić na "lepsze czasy". Poza tym Michale zastanów się kto zyska. A prościej, czy gaz w Twojej kuchence lub aucie potanieje jak zaczniemy wydobycie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanowiłem się. I niestety jakbyś mnie nie przekonywał to nie logicznym pozostanie twierdzenie, że lepiej jest nam kupować gaz od Rosji po najwyższych cenach w Europie, niż wydobywać i używać własny gaz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, ze nalezy korzystac z własnych zasobów naturalnych niż dać się manipulować i szantażowac przez przyjaciół ze wschodu. Jednak trzeba wziąć pod uwagę to co już sie wydarzyło, doświadczenia z zarządzaniem terenami i wydawaniem pozwoleń.
    Polecam wszystkim film dokumentalny GASLAND. Nie namawiam, aby zrobić powstanie przeciwko odwiertom, ale aby pamiętać o zdrowiu ludzi i niekorzystnym wpływie technologii wydobywania na wody gruntowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak was czytam to mnie troszkę wasze argumenty dziwią. Jeden piesze że środowisko, zdrowie (Najwięksi truciciele świata nie podpisali protokołu z Kioto, czy nasze czysto ludzkie zachowanie używanie reklamówek)to wszystko jest dobre ale dla kraju rozwiniętego a nie na dorobku. UNIA jest ŚMIESZNA!!!! ze swoimi zakazami bo sama się ogranicza a ekolodzy to ludzie którzy jak dostaną kasę to im nic nie przeszkadza. Poczytajcie co Rosja robi na półwyspie kurskim (na granicy z Unią). Dajcie spokój bądźmy realistami w naszym położeniu albo jesteśmy samodzielni albo będziemy jeździć starymi samochodami, palić węglem w piecu skupować odpadki (bo się opłaca) wylewać śceki do rzek (bo taniej) stając się powoli śmeitniskiem albo oddamy część swojego środowiska na wydobycie ale za to uratujemy owiele więcej bo bogadszy może więcej. Mając szansę na usamodzielnienie się głupi nie skorzysta. Twierdzenie takie że się zniszczy środowisko to krótkowzroczność (część się i tak nie da uratować) a będąc bogatym można ochraniać środowisko

    OdpowiedzUsuń