czwartek, 14 kwietnia 2011

Współczesne Wojsko Polskie

Minister Klich, szef MON przedstawi dziś "SPO" czyli "Strategiczny Przegląd Obronny", który ma być dla rządu wyznacznikiem zagrożeń i wyzwań dla bezpieczeństwa Polski na przyszłość oraz proponować najlepsze rozwiązania dla charakteru oraz kształtu sił zbrojnych Rzeczypospolitej na podstawie przewidywań co do sytuacji międzynarodowej.
Na razie wiadomo, że raport będzie sugerował zmniejszenie sił zbrojnych ze 100 do 80 tysięcy przy większej ich profesjonalizacji. Lech Kościuk pełnomocnik MON stwierdza, że Polski w najbliższym czasie nie czeka wielki konflikt zbrojny i nasze siły powinny być niewielkie za to bardzo mobilne i dobrze uzbrojone. Takie małe i profesjonalne wojsko będzie mogło być używane do interwencji podobnych do tej w Iraku czy w Afganistanie.




Dobrze, zastanówmy się teraz po co Polsce wojsko i jak powinno ono wyglądać? Jakie są potrzeby naszego kraju, a jakie możliwości?

Polska z racji swojego położenia ma nikłe szanse na pozostanie neutralną tak jak Szwajcaria. Szwajcaria to trudno dostępne góry, a do tego "sejf świata", gdzie przechowywane są pieniądze i kosztowności. Polska leży na jednej z głównych dróg tranzytowych pomiędzy Unią Europejską,a Rosją. Polska jest pomostem pomiędzy Europą,a Azją. Jednym z wielu rzecz jasna, ale za to głównie nizinnym i przez to najwygodniejszym. Nie mam wątpliwości, że prędzej czy później to strategiczne położenie Polski może znowu prowadzić do konfliktu w który zostanie wciągnięta. Nie mam też złudzeń, że świat jest już tak cudownie zbudowany, że nigdy nie dojdzie do wojny, a wszystkie spory państwa będą rozwiązywać pokojowo. Panta rhei - wszystko płynie i nie takie układy strategiczne jak obecny na świecie upadły z powodu jakiegoś mało znaczącego incydentu.

Jakie zatem powinno być Wojsko Polskie?

Zależy do czego chcemy go użyć. Mamy dwie alternatywy:

1- Armia Poborowa (Terytorialna) przystosowana do obrony granic państwa. Większa, ale gorzej wyposażona i wyszkolona.

2- Armia Ekspedycyjna (Zawodowa) przystosowana do misji poza granicami kraju. Mała, ale bardzo dobrze wyszkolona, wyposażona do walki ofensywnej.






Oba kierunki nie mogą być obrane równocześnie. Jeżeli decydujemy się na rezygnację z poboru i tworzymy 100 tysięczną armię zawodową to w razie agresji na nasz kraj Polska zostanie bezbronna. Jeżeli mamy armię poborową i decydujemy się wysłać ją na misję do Afganistanu to musimy się liczyć z tym, że słabiej wyszkoleni i wyposażeni poborowi będą ginąć na tej misji w dużych ilościach (tak jak to miało na przykład miejsce w Wietnamie z armią USA) i bardzo szybko opinia publiczna w kraju oprotestuje nasz udział w takiej misji.

Ten "Strategiczny Przegląd Obronny" powstał dopiero drugi raz po 1989 roku. Moim zdaniem to stanowczo za mało. Polska powinna stworzyć specjalny organ, który raz na 4 lata przedstawiałaby raport rządowi, prezydentowi oraz sztabowi generalnemu na temat zagrożeń oraz wyzwań na najbliższe 4 lata. Dokładnie monitorując sytuację na świecie, a zwłaszcza w sąsiedztwie Polski mógłby on  pomóc odpowiednio szybko podjąć decyzje ważne dla bezpieczeństwa kraju. Byłoby to podstawą do decyzji czy Polska w najbliższych latach powinna mieć armie poborową czy armię ekspedycyjną.
 
Podejmując decyzję odnośnie kształtu Wojska Polskiego trzeba być bardzo ostrożnym bo nie da się odkręcić szybko procesu. Rosomaki ze wzmocnionym podwoziem przeciwminowym i bezzałogowe samoloty obserwacyjne będą kosztować dużo pieniędzy, ale są odpowiednie do ganiania Talibów po Afganistanie natomiast prawie bezużyteczne do obrony Polski. Decyzja odnośnie armii musi być podejmowana na podstawie analizy potencjałów militarnych i gospodarczych sąsiadów oraz ich stosunku do nas, a nie na podstawie potrzeb budżetowych. Polska posiada za mały potencjał, aby podjąć złą decyzję i za małe terytorium żeby  zdążyć naprawić popełniony błąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz